Czy sprzedawcy znają swoje elektryczne samochody?

Handlowcy znają swoje pojazdy, ale… Często tylko teoretycznie, z materiałów szkoleniowych. Doświadczenia z użytkowania ograniczają się w wielu przypadkach do krótkiej jazdy bez uzupełniania energii.

Jakie mogą być konsekwencje? Jak się to może przekładać na skuteczność handlową? Czy intelektualna analiza zjawiska może zastąpić własne doświadczenie? Zapraszam do refleksji